Sędziowie Mistrzostw online to największe autorytety w branży PMU, wykwalifikowani Linergiści z wiedzą merytoryczną i ogromnym doświadczeniem. Grono Sędziowskie w sposób dokładny i sprawiedliwy oceni nadesłane prace, zwracając uwagę na technikę wykonania, dbałość o szczegóły, bazując na wytycznych danej kategorii i jej dywizji. Poznaj lepiej nasze Szanowne Jury i dowiedz się na, co każdy z nich zwraca szczególną uwagę podczas oceny.
Sędzią Marta Woźniak
Marta Woźniak makijażem permanentnym zajmuje się od prawie 5 lat. Jest współautorką książki NOWE POKOLENIE PMU. Nieustannie się rozwija, a praca nad sobą pozwala jej dążyć do perfekcyjnych pigmentacji. Wykonane przez nią prace zdecydowanie wyróżniają się w tłumie. Doskonale potrafi uchwycić na zdjęciach realistyczne efekty swojej pracy. Zawsze chętnie dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą. Nie mogło jej zabraknąć w gronie Sędziów.
Patrycja: Czy to jest Twój pierwszy live?
Marta: Tak, to jest mój pierwszy live w życiu. Natomiast miałam już raz przyjemność prowadzić zajęcia online dla Studentów.
Patrycja: Mój już kolejny z rzędu, ale zdecydowanie wolę rozmawiać z kimś, niż mówić sama do siebie. Jest to trudniejsze. Zaczynamy.
Dzisiaj gościmy na naszym live Martę Wożniak, prze zdolną Linergistkę, współautorkę książki Nowe Pokolenie PMU. Marta jest z nami już drugą edycję i bardzo, bardzo się cieszymy z tego powodu.
Mamy nadzieję, że ta edycja również będzie cieszyć się ogromnym powodzeniem i wyłonimy Mistrzów Pigmentacji.
Marta, opowiedz coś o sobie, skąd pochodzisz?
Marta: Jestem z Legnicy, to jest miasto poniżej 100 tysięcy mieszkańców, 70 km od Wrocławia. Makijażem permanentnym zajmuję się od 5 lat, niedawno zdobyłam Tytuł Magistra Kosmetologii, w zasadzie od niedawna mogę powiedzieć, że czuję się w tym zawodzie pełnoprawnie. Uważam, że warto jednak jakieś podstawowe wykształcenie w tym kierunku mieć. Zaczynałam od tyłu, najpierw poszłam w kierunku praktyki, a dopiero potem stwierdziłam, że trzeba jednak mocno się dokształcić, żeby to wszystko się spinało. Można powiedzieć, że od 3 lat w tym kierunku mocno się uczę. Również 3 lata temu poznałam Martę Kot - Pakulską.
Patrycja: Tak, to jest taka dziedzina, ja zawsze mówię, że szkoleń nigdy za wiele. Cały czas do przodu, ciągle coś nowego.
Co Cię skłoniło żeby zając się makijażem permanentnym?
Marta: W moim przypadku były to dwie sytuacje.
Pierwszą miałam sytuację, jak studiowałam. To był zupełnie inny kierunku niż to czym się zajmuję. To było X lat temu, miałam wtedy też inna dorywczą pracę. W pewnym momencie pomyślałam, że chciałabym sobie zrobić makijaż permanentny. Zaczęłam oglądać to wszystko w Internecie, natomiast to co ja znalazłam wtedy nie do końca mi się podobało. Już wtedy malowałam się tak, że niekoniecznie można było sobie to wykonać. I wtedy sobie pomyślałam, że chciałabym sobie zrobić makijaż, ale niekoniecznie czułabym się bezpiecznie w jakimś salonie.
Byłam wtedy w trakcie innych studiów, dlatego to była tylko taka moja myśl. Tym bardziej, że ja od zawsze uwielbiałam makijaż, fryzjerstwo. Zawsze byłam taką Zosią samosią. Nie bałam się, dużo rzeczy sama robiłam, sama się uczyłam. Potem miałam w sumie różne prace. Podjęłam decyzję, że rezygnuję z poprzedniej pracy. Miałam akurat wtedy założoną działalność i stwierdziłam, że chciałabym zostać na własnych warunkach. Postawiłam sobie pytanie. Czym tu się zająć? Jedną dobę mi zajęło, żeby mieć swój biznes plan. I zdecydowałam, że właśnie chcę to robić. W zasadzie u mnie poszło to bardzo szybko.
Patrycja: Kosmetyka jest Ci bardzo bliska od wielu, wielu lat. Makijaż permanentny 5 lat, ale z tego co pamiętam prowadzisz także szkolenia.
Marta: Tak, coś tam działam, ale powiem szczerze że nie jestem osobą na tyle cierpliwą, a moim zdaniem bardzo dobry szkoleniowiec taki powinien właśnie być. Mam trochę kursantek, które są zadowolone z moich szkoleń, natomiast to są masterclassy, gdzie jak ktoś ma jakieś problemy to do mnie przyjeżdża i razem je przerabiamy lub staram się wyprowadzać daną osobę z strefy komfortu. Nie jestem osobą, która boi się w pracy ryzykować i staram się zarażać tym innych żeby mogli się mocno rozwinąć.
Patrycja: Czy uważasz, że czas ma znaczenie jeśli chodzi o jakość pigmentacji?
Marta: Uważam, że jeśli chodzi o jakość pigmentacji to nie. Można wykonać bardzo dobre, ładne i estetyczne brwi, w krótkim czasie. I można też takie wykonać w dużo dłuższym czasie. I ja sama czasem tak pracuję. To wszystko w zależności z jaką skórą mamy do czynienia i czego oczekuje klientka oraz ja. Brwi pół transparentne mogę wykonać w niecałe 40 minut, natomiast jeśli przyjdzie do mnie Pani która chce insta obmre to te brwi będziemy rzeźbić około 1,5 godziny żeby wszystko ładnie, dobrze i równo zapigmentować warstwowo. Także uważam, że czas tutaj jednak znaczenia nie ma. Zauważyłam modę, że Panie szkoleniowcy licytują się - kto szybciej zrobi brwi, kto szybciej nauczy, itp. Ja jednak hołduję innym zasadom w makijażu permanentnym.
Patrycja: Dokładnie miałam to samo powiedzieć o tym prześciganiu się, na ile warstw, ile czasu, itp.
Co lubisz najbardziej pigmentować? Brwi? Usta, czy powieki?
Marta: Chyba najbardziej lubię pigmentować brwi, chyba najwięcej Pań w tym celu do mnie przychodzi. Natomiast chcę dodać, że największą satysfakcję mam z pigmentacji ust. Bardzo mi się serce cieszy i jeżeli ja z tych ust jestem zadowolona to taki piękny makijaż ust, który wykonam robi mi cały tydzień. Może dlatego, że łatwiej mi wykonać brwi, z których ja i klientka będziemy zadowolone. Lubię brwi, jednak satysfakcje dają mi pięknie wykonane usta.
Patrycja: Włos? Czy jednak standardowe cieniowanie?
Marta: Kocham włosa, natomiast z włosem wbrew pozorom jest taki problem, że bardzo mało klientek, które tego włosa chcą, to mogą go mieć. Na przykład jutro mam mieć Panią na konsultacji, przychodzi tylko po to żebym mogła sprawdzić czy może tego włosa mieć. Ona innego makijażu permanentnego ode mnie nie oczekuje i tylko to ją interesuje. Natomiast jeśli mamy skórę porowatą, jeżeli włosy rosną w bardzo brzydkim kształcie, są sztywne i grube to niestety taki makijaż nie będzie dobrze wyglądać. To muszą być odpowiednie brwi, odpowiednia cera żeby wszystko grało. Jeśli chodzi o europejskie skóry to niestety jest kiepsko. Więc osobiście kocham włosa, sama chętnie bym go nosiła, większość Pań oczekuje pudru, który też kocham. Puder bardziej kocham niż brwi cieniowane.
Patrycja: Na co zwracasz najbardziej uwagę podczas zabiegu?
Marta: Powiem szczerze, że na to, aby wykonać piękny makijaż. Generalnie podczas zabiegu staram się być bardzo uważna, rzadko kiedy rozmawiam z Paniami. Mocno fokusuję się na mojej pracy, ja w ogóle nie pracuję schematycznie, a bardziej intuicyjnie. Muszę więc być bardzo uważna na każdy mój ruch, ponieważ jeśli się zapędzę to może być potem ciężko z tego wybrnąć. Dodatkowo staram się zawsze pilnować bezpieczeństwa i higieny pracy. Ja osobiście widzę na targach, czy szkoleniach, że u wielu osób to kuleje. Jestem na tym punkcie bardzo przewrażliwiona.
Źródło: https://www.instagram.com/p/BgqYqaDBDgR/
Patrycja: Podążasz za trendami w makijażu permanentnym, czy masz swoją wizję i sztywno jej się trzymasz?
Marta: Lubię patrzeć, co tam w trawie piszczy, ale jeżeli chodzi o trendy, lubię się też nimi inspirować. Jednak ja bardziej należę do grona osób, które mają swój styl w pigmentacji. Nie będzie dla mnie problemem odtworzyć jakąś pigmentację. Wiele osób mi mówiło, że są w stanie od razu rozpoznać moje pigmentacje na zdjęciach. Mam swoje flow w tej estetyce, myślę że mimowolnie będę się tego trzymać. Wykonując makijaż 5 lat pewne rzeczy są w nas już zakorzenione. Po takim czasie chyba ciężko jest zrezygnować z tej estetyki.
Patrycja: Schemat? Czy intuicja?
Marta: Czasem, jak dyskutuję z innymi dziewczynami to za przykład podaję rysunek wstępny. Bardzo szanuję, jak ktoś posługuje się nitką i innymi narzędziami żeby wszystko zrobić pięknie, równo, ładnie i jeszcze dodatkowo szybko. Natomiast ja zauważyłam, że w mojej pracy to się w ogóle nie sprawdza. Kiedy ja zaczęłam robić wszystko od ręki, to zaczęłam widzieć w tym wszystkim harmonie. Do każdej klientki podchodzę na tyle indywidualnie, że schematy w mojej głowie w stosunku do tej pracy się nie sprawdzą. To jest bardzo indywidualne podejście.
Patrycja: Myślisz, że trzeba mieć talent i dar, aby wykonywać makijaż permanentny, czy można wyuczyć się wszystkiego?
Marta: Poznałam w swoim życiu osobę, która jest bardziej wyuczona niż ma dar i flow. Powiem, że ta osoba ma bardzo duże grono klientek. Piękne robi pracę, natomiast są bardzo przewidywalne. To ma swoje plusy, klientka która decyduje się na taką osobę ma wręcz 100% gwarancję, co otrzyma, bo wszystkie prace wyglądają tak samo lub podobnie. Jednak uważam, że taka osoba, która ma dar i talent, będzie mogła w ten świat makijażu permanentnego wnieść coś od siebie, swoją kreatywnością, dozę świeżości, swoje spojrzenie i swoją estetykę.
Patrycja: Zdradź nam jeden trick, który stosujesz robiąc zdjęcia swoim klientką.
Marta: Nie powiem nic zaskakującego, u mnie na profilach nie znajdziemy za dużo zdjęć Pań całej twarzy. Akurat w mniejszym mieście, gdzie jestem Panie nie chętnie chcą się dzielić tym zabiegiem, z którego skorzystały. Często się boją, że ich zdjęcie zostanie gdzieś przesłanie, że nie będą dobrze wyglądać. W związku z tym, że pracuję już 5 lat i tych klientek jest wystarczająca ilość, to nie chce się już człowiekowi o to zabiegać. Mi wystarczają zdjęcia tylko określonej okolicy. Ja zawsze robię zdjęć bardzo dużo, 50 zdjęć z zabiegu to jest minimum. Staram się uchwycić zawsze dobry kadr. Mistrzem fotografii nie jestem, wrzucam raczej zdjęcia od przodu, bez otoczki. Na tym zdjęciu inni mają ocenić pracę, czy jest ładna, symetryczna, estetyczna. Mocno się skupiam na prezentacji okolicy zabiegowej.
Patrycja: Teraz pytanie pod kątem mistrzostw. Co myślisz o wychodzeniu ze swojej strefy komfortu?
Marta: Ja jeżeli zdecydowałabym się startować, to starałabym się wykonać najlepszą pracę, jak potrafię, zgodną z moją estetyką. Nie z estetyką większości i tłumu, podążałabym zgodnie ze sobą, by pokazać siebie. Aby się teraz wybić, trzeba się czymś wyróżnić. Właśnie na takich mistrzostwach można się wyróżnić, można zaskoczyć. Jeśli chodzi o pierwszą edycję to były takie perełki, że włączając każde kolejne zdjęcie byłam zachwycona. Dodatkowo zdjęcia były sauté, rzadko można uraczyć takich zdjęć na grupach i fanpagach. Z ogromną przyjemnością mogłam ocenić jakość i wizję danej pracy.
Patrycja: U nas właśnie do zdjęć nie można mieć grama podkładu, okolica brwi nie może być obrobiona korektorem, pudrem. Oceniamy to co wychodzi od razu z pod aparatu.
Marta: Pomyślałam sobie dzisiaj, że jak bierze się udział w normalnych mistrzostwach, to Sędzia ma o tyle dobrze, że widzi żywego człowieka i ocenia bryłę 3D, w 1 edycji były też filmiki. W zasadzie reszta niekoniecznie bardzo się różni, dlatego, że efekt finalny - czyli zdjęcia sauté na których wszystko widać, to jest właśnie ta modelka która wchodzi do zamkniętego pokoju, aby Sędzia nie wiedział kto ją pigmentował. Sędzia widzi podobnie, to co my widzimy, oceniając prace które wysyłane są online. Warto wziąć udział w Mistrzostwach.
Źródło: https://www.instagram.com/p/CRwGDOfotV6/
Patrycja: Mówi się, że na zdjęciach widzi się więcej
Marta: Oczywiście, ja na koniec każdej mojej pracy muszę zrobić takie zdjęcie, które sobie przybliżam i ja wszystko widzę. Dopiero jak zobaczę to zdjęcie i widzę, że to jest dobre - to wtedy Panią puszczam. W zasadzie oceniam zawsze pigmentacje po zdjęciu frontowym, które dokładnie sobie przybliżę. Wiem wtedy, że wszystkie proporcje się zgadzają.
Patrycja: Przekonaj naszych Obserwatorów, którzy się jeszcze wahają nad udziałem, aby skusiły się i wyszły ze swojej strefy komfortu
Marta: Powiem szczerze, że ja bym tego nie traktowała, jako wyjście ze swojej strefy komfortu, tylko zaryzykowanie i sprawdzenie się. W tym roku, obserwując różne grupy, pojawiły się nazwiska, których prace są niesamowite. Ktoś pigmentuje 2-3 lata, i ja się pytam gdzie ta osoba była? Ja chciałam już wcześniej ją poznać i zobaczyć te piękne prace, tylko ktoś się ukrywał, bo nie był pewny, czy te prace są piękne. Ktoś czekał, nie widział czy to jest wystarczająco dobre. Ja uważam, że takie mistrzostwa online są idealne. Wystawiając pracę na forach, to jednak trzeba wysłać pracę pod swoim imieniem i nazwiskiem i wystawić się na ocenę dużo większej ilości osób. Tutaj najpierw wysyłamy ją anonimowo, więc mamy komfort, że żadne postronne osoby, nie będą w ogóle nas oceniać. Sami się sprawdzimy, dodatkowo będą nas oceniać doświadczone osoby. Ja osobiście gorąco zachęcam, pewnie jakbym nie byłą Sędzią to sama bym wzięła udział.
Patrycja: Dziękuję bardzo za poświęcony czas.
Marta: Dziękuję bardzo, zapraszam na mojego Instagrama, jeśli chcecie zobaczyć moje prace. Staram się przedstawiać zdjęcia od frontu, między innymi takie zdjęcia na mistrzostwach są właśnie wymagane.
Poniżej cały live z Martą Woźniak.
Facebook: Permanent Passion Makijaż Permanentny Marta Woźniak
Instagram: permanent.passion
www: nowepokoleniepmu.pl